Mielno poza sezonem – czyli czy warto pojechać nad morze zimą?
Kilka dni temu wróciłam z Mielna. Nie był to wyjazd typowo turystyczny, bardziej coś w nurcie modnego ostatnio bleisure travel. Znasz to określenie? Bleisure travel to wyrażenie, które powstało z połączenia słów business + leisure (czas wolny) czyli podróż biznesowa z nutą przyjemności. Mielno na tyle mnie oczarowało, że postanowiłam napisać post po pierwsze o tym mieście, a po drugie aby rozwiać wszelkie wątpliwości na temat tego czy warto jechać nad morze poza sezonem.
Czy warto jechać nad morze poza sezonem?
Dla mnie istnieje tylko jedna prawidłowa odpowiedź: warto! Morze i nadmorskie kurorty poza sezonem mają dla mnie więcej uroku niż w trakcie sezonu. Dlaczego? Bo wreszcie można dostrzec coś więcej niż bezkresne morze ludzi. Z ulic znikają stragany, promenady pustoszeją. Nie ma hałasu, gwaru.
Uwielbiam tę ciszę zmąconą tylko szumem morza i krzykiem mew oraz bezkres plaż. Naprawdę mało co tak uspokaja jak długi spacer prawie pustą plażą. Przyznam się, że w LO czasem jesienią zrywałam się z lekcji, jechałam do Orłowa i szłam na spacer, aż do Gdyni. W trakcie zbierałam szkiełka. Tak, tak, nie szukałam bursztynów, ani muszelek, ale zbierałam pięknie wyszlifowane kolorowe szkiełka.
Dużym plusem jest też fakt, że od września do maja można na plażę zabrać psa. Moje psy uwielbiają chasanie po plaży. Viv – uwielbiała się kąpać i do morza chciała wchodzić nawet w czasie srogiej zimy, a Wilga szczęśliwie wody unika – za to kopie wielkie doły bez opamiętania.
Ja mam swoje 4 typy. Ustka, Jurata, Jastrzębia Góra i Mielno. Zerknij do dalszej części postu, w którym opowiem Ci trochę o Mielnie.
Minusy pobytu nad morzem poza sezonem
Oczywiście pobyt nad morzem poza sezonem wiąże się z pewnymi niedogodnościami.
Większość knajpek i restauracji jest albo zamknięta, albo czynna dość krótko, dużo atrakcji działa tylko w sezonie. Wszystko zależy od tego jakie są Twoje priorytety. Dobrze też rezerwować taki pobyt trochę na ostatnią chwilę, aby nie okazało się, że zamiast nadmorskich spacerów będzie ściana deszczu obserwowana przez szybę. A o szybę będzie deszcz dzwonił, deszcz dzwonił jesienny jak w wierszu Leopolda Staffa. Dlatego uważam, że jeśli nad morze zimą to w miejsce, które samo w sobie oferuje jakieś alternatywy dla pogodowych psikusów typu basen/ sauna, ciekawe zabytki itp.
Mielno
Mielno to malutkie miasteczko nadmorskie w województwie zachodniopomorskim, stanowiące część wybrzeża Słowińskiego. Dość niezwykłe jest położenie Mielna, bo nie dość, że leży nad otwartym morzem, to jeszcze z drugiej strony graniczy z jeziorem Jamno – a to nie jest jakieś tam jeziorko tylko dziewiąte co do wielkości jezioro w Polsce.
Co mnie oczarowalo w Mielnie? Promenada nad morzem, pomost nad plażą oraz przystań rybacka w Unieściu.
Co robić w Mielnie poza sezonem?
Wciąż zastanawiasz się czy warto jechać nad morzem gdy pogoda nie współgra z plażowaniem? Podrzucam Ci moich 9 pomysłów co robić w Mielnie gdy za oknem mróz.
1. Przespacerować się promenadą nadmorską
Wzdłuż plaży ciągnie się bardzo zadbana promenada. Z jednej strony plaża, z drugiej nowe aparthotele. Promenada kończy się przy hotelu Meduza, w którym znajduje się basen, sauna i restauracja z bardzo dobrą kuchnią – polecam.
Kapitalne jest to, że te wszystkie aparthotele mają idealny widok na morze. Nie ma nic wspanialszego niż to, że tuż po przebudzeniu słychać szum morza. Latem ceny w tych obiektach są lekko z kosmosu, ale zimą są zdecydowanie bardziej przystępne.
2. Przespacerować się pomostem nad plażą
Ten punkt łączy się z poprzednim, bo drewniany pomost jest zwieńczeniem promenady. Ma kilkaset metrów długości. Kładka jest rekonstrukcją istniejącego już kiedyś kawałka promenady, który w latach ’80 został zniszczony przez sztorm. Budowa zakończyła się w lipcu 2018 roku. Wzdłuż kładki umieszczone są obrazki z atrakcjami Mielna oraz okolicznych miasteczek. Grafiki wykonane zostały prez artystę z Koszalina – „Cukina”.
Moim zdaniem to kapitalne rozwiązanie. Chodzenie po piasku potrafi zmęczyć, szczególnie jak jest nieubity, a taki pomost daje dobrą okazję do spacerów chociażby dla starszych ludzi. Są na plaży, a jednocześnie nie muszą brnąć przez piasek. Zastanawiało mnie jak ten pomost sprawdza się latem i czy bardziej zabiera plażę, czy daje upragniony cień.
3. Odwiedzić przystań rybacką w Unieściu
Plażą można dojść do przystani rybackiej w Unieściu – znajduje się około 1,5 km od końca promenady w Mielnie. Łatwo ją zobaczyć – bo na plaży stoją kutry rybackie. To miejsce kompletnie oczarowuje. Praktycznie nie ma tu nic prócz kilku zbitych baraków ze smażalniami, sklepów, gdzie można kupić świeże ryby oraz kilku wędzarni. Jest to miejsce, które zdecydowanie ma klimat. Poza sezonem smażalnie czynne są od 11.00 do 17.00. W wędzarniach ryby pakowane są próżniowo, więc można to miejsce odwiedzić przed powrotem do domu i wziąć z sobą taką nadmorską pamiątkę.
Ach no i jest też muzeum rybactwa morskiego – jednak poza sezonem wita tabliczka: muzeum nieczynne zapraszamy za rok 😉
4. Zjeść obiad w hotelu Meduza
Hotel Meduza jest położony na końcu promenady nadmorskiej. Położenie jak z bajki. Z czystym sercem mogę Ci plecić restaurację tego hotelu. Każdy znajdzie coś dla siebie – są dania wegetariańskie, rybne oraz mięsne. Próbowałam tam zupy rybnej, na przystawkę grillowanego sera camembert z zurawiną i gruszką, potem rozkoszowałam się warkoczem z dorsza i łososia podanym na szpinkamu z sosem szafranowym, a na deser ledwo żywa zjadłam ciasto czekoladowe. Każde danie było naprawdę wyśmienite.
5. Posłuchać piątkowego koncertu w Hotelu Meduza
W piątkowe wieczory w hotelu Meduza odbywają się koncerty. Za każdym razem zapraszany jest inny wokalista. Ja trafiłam na koncert standardów jazzowych. Warto zajrzeć tam w piątkowy wieczór i zerknąć kto będzie śpiewał.
6. Spróbować morsowania
Mielno jest stolicą morsów. Spacerując promendą można zobaczyć pomnik morsa. Nie stoi tu bez przyczyny – w Mielnie od 2004 roku odbywają się międzynarodowe zloty miłosników morsowania. W tym roku zaczynają się 7 lutego. Jest jeszcze czas aby się zapisać.
7. Trenować nordic walking na plaży
Aby połączyć przyjemne z pożytecznym warto na spacer plażą zabrać z sobą kijki. Taki szybki spacer jest o wiele bardziej efektywny i porusza dużo więcej mięśni. … no i bez wyrzutów sumienia można potem wcinać morskie przysmaki 😉
8. Zwiedzić okoliczne miasteczka
Na ten punkt programu tym razem czasu mi zabrakło. Ale w pobliżu Mielna leży Sarbinowo – znane z jednej z najpiękniejszych promenad nadmorskich, dodatkowo w Gąskach znajduje się latarnia morska, a do Kołobrzegu jest zaledwie 38 km.
Noclegi w Mielnie
Polecam Wam miejsce, w którym spędziłam kila dni – Apartament 23 . Jest to czterooobowy apartament z widokiem na morze. Mieszkanie jest świetnie wyposażone. W aneksie kuchennym jest wszystko co potrzeba do przygotowania posiłku. Bardzo ładny wystrój wnętrza. Z wrażenia nie zrobiłam ani jednego zdjęcia wnętrza, ale powiem jedno – zdjęcia na bookingu oddają stan idealnie. W cenie mieszkanka jest karnet na basen i saunę w hotelu Meduza (oddalony o około 400m). Ps. choć tym razem psiaka nie zabrałam to czworonożni przyjaciele są mile widziani 😉
A tu znajdziesz inne noclegi w Mielnie:
I jak? Zachęciłam Cię do wyjazdu nad morze nie tylko latem? Jeśli spodobał Ci się tekst nie zapomnij posłać go dalej w świat. Tradycyjnie zapraszam Cię też do polubienia malenowego FP na Facebooku oraz profilu na Instagramie, gdzie kilka razy w tygodniu pojawiaja się nowe zdjęcia i instastory. Nie chcesz przegapić nowych postów? Koniecznie zapisz się do Newslettera -> Zapisuję się teraz!