Site icon Okiem Maleny

Calesa, empenada i tańczące fontanny – Vigan, Filipiny

Vigan

sprzedawca lodów

Vigan – kolonialna perełka

Vigan to niewielkie, urocze miasteczko na wyspie Luzon na Filipinach. Położone jest mniej więcej 10 godzin drogi autobusem od głośnej Manili, około 410 km.

Dlaczego warto zobaczyć Vigan? Bo to miasto – muzeum. Vigan uniknął bombardowania podczas II Wojny Światowej, dzięki czemu możemy podziwiać oryginalną architekturę z czasów kolonialnych. W 1999 roku starówka miasta została wpisana na listę dziedzictwa kulturowego Unesco, jako najlepiej zachowany przykład hiszpańskiego miasta kolonialnego w Azji.

Vigan City Fiesta

Jeśli odwiedzasz Filipiny pod koniec stycznia postaraj się pojechać do Viganu 25 stycznia. W tym dniu co roku odbywa się fiesta – jest to dzień nawrócenia św. Pawła – patrona Viganu. Fiesta trwa kilka dni – wtedy w mieście odbywają się parady, targi rzemiosła i żywności, pokazy kulturalne. Taki vigański karnawał.

W tym czasie odbywa się również Festiwal Vigan Longganisa. Cóż to takiego? Longganisa to kiełbasa przypominająca hiszpańskie chorizo. Podobno najlepszą longganise robi się własnie w Viganie – tajemnicą jej smaku jest to, że wszystkie jej składniki pochodzą z miasta i nikt nie jest w stanie podrobić jej smaku.

Vigan – miasteczko Calesa

Do centrum miasta nie mają wstępu pojazdy zmotoryzowane – jeżdżą tam tylko calesa – jednokonne, czteroosobowe bryczki. Można wynająć bryczkę i objechać nią miasto, a także wybrać się do trochę oddalonego od centrum kościoła i dzwonnicy. Dzwonnica jest też punktem widokowym, ale szczerze mówiąc widok jest mało spektakularny 😉

Tańczące fontanny w Viganie

Dla mnie Vigan pozostanie miastem tańczących fontann. To właśnie na placu Salcedo, nieopodal katedry, pierwszy raz w życiu widziałam tańczące fontanny. Niesamowita synchroniacja gry świateł, muzyki oraz ruchu wody. Ten spektakl zawsze będzie mi się przypominał gdy słyszę Time to say goodbye w wykonaniu Andrea Bocelli’ego i Sarah Brightman 🙂

Empenada – lokalny przysmak

W Viganie warto spróbować lokalnej potrawy – Vigan empenada. Jest to rodzaj pierożka nadziewanego mięsem i pieczonego na wysokim oleju. Kolejnym ciekawym daniem jest okoy (ukoy). Również nie należy do dietetycznych. Okoy to placek z mąki, skrobi kukurydzianej, nieobranych małych krewetek, słodkiego ziemniaka i barwnika annato. Annato – czyli przyprawa i barwnik otrzymywany z drzewa Arnoty właściwej jest nierozerwalnie połączony z kuchnią filipińską.  Dodaje potrawom słodko pikantnego smaku oraz barwi je na przepiękny złocisty kolor.

Vigan – Informacje praktyczne:

Jeśli zainteresował Cię temat Filipin zapraszam do innych tekstów o tym kraju.

Spodobał Ci się post? Zostaw po sobie ślad dając lajka lub komentując. Nie przegap następnego wpisu śledząc Okiem Maleny na Facebooku. Do zobaczenia.

Exit mobile version