Home EuropaCzarnogóra Tam gdzie stykają się morza – Lovćen, Czarnogóra

Tam gdzie stykają się morza – Lovćen, Czarnogóra

by Magdalena Krychowska
8 komentarzy

Dawno temu, gdy mieszkałam w Czarnogórze

Tym wpisem rozpocznę cykl wspomnień z czasów bałkańskich, gdy przez kilka miesięcy mieszkałam w Czarnogórze. Szalony był to czas i niestety dawny. Udało mi się zdać egzamin na czarnogórskiego przewodnika i to wcale nie była żadna formalność. Musiałam latać z polski na egzaminy na uniwersytet w Kotorze i nawet miałam 1 poprawkę 😉 już nie pamiętam z czego ale miałam. Wyglądało na to, że najtrudniejsze już za mną, ale jednak nie, sprawa zacięła się na nostryfikacji świadectwa maturalnego – w teorii miało być prościej niż z dyplomem ukończenia studiów. Okazało się jednak, że nasza matura równać się poziomem nie mogła z tą czarnogórską 😉 więc musiałam zdać pisemny z języka i historię. Niezapomniany egzamin z historii, w czasie którego pijając kawę i paląc papierosa w siwym od dymu pokoju nauczycielskim opowiadałam o II Wojnie Światowej w Polsce. Koniec końców wszelkie procedury trwały tak wolno, że całe lato przepracowałam na świstku potwierdzającym posiadanie uprawnień, a dyplomu nie mam do dziś.

Wtedy też zaczęła się moja przygoda z fotografią. Przed wyjazdem dostałam prosty aparat i zaczęłam nim robić reportaż krok po kroku jak wygląda moje życie z dala od domu, co mnie zaskakuje, co wkurza, a co zachwyca. Większość zdjęć z tego cyklu będzie słabszej jakości, z żółtym / o zgrozo!/ datownikiem z boku, chyba, że uda mi się go usunąć z kadru 😉

Dziś chcę Wam opowiedzieć o jednym z moich ulubionych miejsc w Czarnogórze, o Parku Narodowym Lovćen.

Lovćen – tam gdzie stykają się morza

Park Narodowy Lovćen obejmuje masyw górski o tej samej nazwie, który wznosi się niedaleko Adriatyku. Zajmuje obszar ok. 6,5 ha. W jego skład wchodzi najwyższy szczyt masywu: štirovnik 1749 m.n.p.m oraz Jezerski Vrh – 1657 m.n.p.m. Jezerski Vrh jest miejscem wyjątkowym dla kultury i tradycji Czarnogóry. To właśnie tu znajduje się tam mauzoleum  Petara II Njegosza (1813 – 1851) –  filozofa, ostatniego władyki Czarnogóry oraz autora epopei narodowej pt.: Górski Wieniec. Dlaczego właśnie tu? Było to miejsce wybrane przez samego Njegosza, który pochodził z pobliskiej wsi Njegusze. Jezerski Vrh był dla niego miejscem szczególnym, to właśnie stąd rozpościera się widok na cały kraj. Gdy patrzymy w stronę Kotoru widzimy przepiękny Adriatyk i Bokę Kotorską, gdy się odwrócimy naszym oczom pokazuje się równie piękna, kamienna Czarnogóra, jak ją nazwał Bernard Shaw – kamienne morze. Czasem jadąc do Parku Narodowego możemy zobaczyć jeszcze trzecie morze – morze chmur. Podobno przy niezwykle dobrej przejrzystości powietrza z Lovćenu można dojrzeć włoskie wybrzeże, serbskie góry oraz zarysy Albanii.

A przy okazji – jeśli szukasz najlepszego miejsca do podziwiania Boki Kotorskiej to koniecznie musisz przeczytać tekst na blogu placetovisit.pl , w którym znajdziesz instrukcję jak dojechać do miejsca z najpiękniejszym widokiem na Zatokę Kotorską.

Mauzoleum

Mauzoleum Njegosza jest najwyższym mauzoleum na świecie. Wybudowane zostało w latach 70 ubiegłego stulecia, jest dziełem Ivana Meštrovića – wybitnego chorwackiego rzeźbiarza, architekta i literata. Rzeczywiście jest to monumentalne dzieło. Wiedzie do niego 471 schodów, przy wejściu znajdują się dwie ogromne, marmurowe rzeźby Czarnogórek, które symbolicznie czuwają nad tym miejscem. W środku znajduje się 28 tonowa granitowa rzeźba przedstawiająca Piotra II Njegosza oraz sarkofag z białego marmuru. Bardzo często na szczycie rozlegał się niepowtarzalny śpiew gęślarzy, którzy melorecytowali Górski Wieniec. Niesamowity widok, świeżość górskiego powietrza, bardzo specyficzny, zawodzący śpiew gęślarzy tworzyły niezapomnianą magię tego miejsca.

Lovćen rozpoczynał zawsze tzw. Montenegro Tour – czyli podróż szlakiem historii Czarnogóry. Na Lovćen wiodą słynne czarnogórskie serpentyny, jedna z nich w kształcie litery M na cześć królowej Mileny. Po wizycie u Njegoša warto dalej pojechać starą drogą prowadzącą do dawnej stolicy Czarnogóry – Cetinji, odwiedzając po drodze rodzinną wieś Władyki – Njeguši. Będąc w Czarnogórze trzeba koniecznie zobaczyć jej drugą twarz. Tę kamienną, surową.

Jeśli zainteresował Cię temat Czarnogóry zapraszam do innych tekstów o tym kraju.

Spodobał Ci się post? Zostaw po sobie ślad dając lajka lub komentując. Nie przegap następnego wpisu śledząc Okiem Maleny na Facebooku. Do zobaczenia.

Może Cię również zainteresować:

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

8 komentarzy

Natalia 9 grudnia 2016 - 22:31

Pięknie tam! Ale wolałabym mniej wikipedii a więcej Maleny 😉

Reply
Mmalena 9 grudnia 2016 - 23:38

To nie jest Wikipedia tylko moje wiadomości. Byłam przewodnikiem po Czarnogórze i trochę jeszcze pamiętam z tego co ludziom opowiadałam 😉

Reply
Ladyf123 8 grudnia 2016 - 12:36

Nigdy nie byłam w Czarnogórze.
Pięknie tam 🙂

Reply
Madame Giussani 8 grudnia 2016 - 11:44

Przepięknie tam jest! Słyszałam, że to niesamowite miejsce i w przyszłości koniecznie chciałabym je odwiedzić.

Reply
Kinga Bielejec 4 lipca 2016 - 21:58

W tym parku narodowym byłam – rewelacja, pamiętam te nieziemskie widoki! W ogóle cała Czarnogóra bardzo mi się podobała, fajnie, że akurat tam parę miesięcy mieszkałaś. Chociaż z tego co piszesz lekko nie było 🙂

Reply
Asia | Byłem tu. Tony Halik. 5 listopada 2015 - 12:11

Widoki naprawdę niesamowite. Czarnogóra coraz bardziej mnie woła – mam ochotę własnie na góry, no i Zatokę Kotorską 🙂

Reply
Mmalena 5 listopada 2015 - 12:37

Czarnogóra jest niesamowita. Zarówno jej górska część i nadmorska. Kanjon rzeki Tary to bajka. Muszę wrzucić zdjęcia stamtąd. Warto zafundować sobie rafting 🙂 Ach tęsknię za tym miejscem 🙂

Reply
Asia | Byłem tu. Tony Halik. 4 lipca 2016 - 11:28

Nie dziwię się. I wiesz co, zaczynam myśleć, że Czarnogóra to najładniejszy kraj ze wszystkich krajów dawnej Jugosławii – tyle tam zieloności, gór, zatoczek, strumieni. Pozostałe kraje przy Czarnogórze wydają mi się takie trochę spalone słońcem… wypłowiałe… Chociaż też piękne na swój sposób!

Reply

Ta strona korzysta z plików cookies do prawidłowego działania bloga, aby oferować funkcje społecznościowe, analizować ruch na blogu i prowadzić działania marketingowe. Czy wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies? Akceptuję Więcej informacji w Polityce Prywatności

Polityka Prywatności
Close