Lecąc na Filipiny postanowiłam odświeżyć moją przygodę z blogowaniem. Niestety z powodów dużych problemów z jakością połączenia z internetem regularne dodawanie zdjęć okazało się niemożliwością. Z czasem ogrom wrażeń i zdjęć był tak wielki, że i chęć gdzieś się rozpłynęła. Postanowiłam przekopiować tamte notki z blogspotu i rozpocząć raz jeszcze. I oto jestem.
Okiem Maleny. O czym to będzie blog? O podróżowaniu, chwytaniu chwil aparatem lub telefonem, smakowaniu życia. Chcę aby przyczynkiem do każdego wpisu było jedno z moich zdjęć, albo całkiem odwrotnie, by któreś ze zdjęć ilustrowało to co teraz mi w głowie i duszy gra.
Gdy wyjeżdżam staram się pisać dzienniki. Ręcznie, z trudem, w autobusie trzęsącym niemożebnie, w samolocie, czekając na posiłek, przy kawie, zasypiając i walcząc z powiekami co jak z ołowiu, a tyle do opisania. Stary zwyczaj, który zawdzięczam rodzicom. Gdy wypływałam z Tatą w rejsy każdego dnia miałam notować to co się zdarzyło, gdzie byłam. Początkowo tego nie znosiłam, z czasem zrozumiałam ile tracimy wspomnień,wrażeń, jak inne wydają nam się nasze dawne myśli.
Dziś początek bloga i 80 urodziny XIV Dalajlamy. Wiele lat marzyłam aby zrobić zdjęcie buddyjskiego mnicha, udało mi się to zeszłej jesieni w Kambodży. Zdjęcie wykonane niedaleko wejścia do Angkor Wat.
Good Night and Good Luck
Malena